Fundacja Szlachetny Gest

[Ailis]

Nawet nie wiedziałam ile to trzeba przejść by dziecko które uległo poparzeniu mogło normalnie żyć. Mój bratanek wylał na siebie wrzątek, niby nic z początku nie wskazywało na to że będzie aż tak źle. Jego skóra jest tak delikatna,że poparzenie okazało się na tyle głębokie że niezbędny był przeszczep. Szybko udało się uzbierać pieniądze. Ale potem niezbędna była rehabilitacja i na to już zabrakło. Wtedy zgłosiliśmy się o pomoc do Fundacji Szlachetny Gest i dzięki niej udało się zorganizować na wszystko pieniądze.